Może sama miejscowość nie jest aż takim nieznanym zakamarkiem, ale jest dobrym punktem odniesienia, do szukania takowych. Mam rodzinę we Włodawie, o której śpiewało Stare Dobre Małżeństwo. Słynie z tego, że w pobliżu w Okunince jest śliczne, bardzo czyste jezioro. Na tyle czyste, że można spotkać tam nawet raki. Niestety Okuninka jest bardzo oblegana, a nawet blisko niej położone Glinki. Jednak można się tam spokojnie rozbić z namiotem i codziennie wsiadać na rower i zwiedzać. Okolice są przeurocze. Turyści nie docierają jakimś cudem do wielkich łąk i lasów, gdzie można spotkać rosomaki, żurawie, a nawet orły - miałam to szczęście! Polecam też wycieczkę do Sobiboru, gdzie możecie spotkać się z historią (muzeum obozu koncentracyjnego), jak i nacieszyć się przyrodą. Miałam szczęście spotkać się z młodymi, ledwie 10cm żmijami w ilościach niebotycznych. Wspaniałe wrażenie, o ile ktoś nie boi się panicznie węży:)Myślę, że braknie mi miejsca tutaj, a wam czasu, by w podczas jednej wycieczki poznać wszystkie uroki tamtych okolic. Dodam jeszcze tylko, że jest tam wiele pięknych cerkwii do zwiedzenia, niejednokrotnie położonych zdala od ludzi
kosmaczewski.eu