Opowieści, legendy rodzinne, zdjęcia.. Gesloten
|
|
181 months ago
|
Zamieszczajcie w tym wątku swoje opowieści, może ktoś był kiedyś świadkiem niezwykłego zdarzenia. Przekazujcie tutaj swoje niezwykłe opowieści związane z siłami paranormalnymi :)
|
|
|
|
|
181 months ago
Het bericht is bewerkt 1 Tijd door damiando (Laatste keer: 181 months ago)
|
Mój śp. Dziadek miał nakręcany zegar tzw. "z kukułką". Codziennie go nakręcał i to był taki rytuał. Pare dni po tym jak zmarł, mimo tego, że nikt nie wchodził do pokoju z zegarem, drzwiczki w zegarze umożliwiające dostęp do nakręcania były zamknięte na zasuwkę, tak że same nie mogły się otworzyć, zauważyliśmy drzwiczki otwarte na oścież. Jakby duch dziadka wrócił, aby nakręcić zegar ; - )
|
|
|
|
|
181 months ago
Het bericht is bewerkt 1 Tijd door MagdaM (Laatste keer: 181 months ago)
|
moja prababcia zmiarła na tydzień przed Wielkanocom, a że była to kobiecina kochana ale i niestety zawistna:P:/ zawsze chciała pokazać, że bez niej święta się nie udadzą. No i w Wielkanoc przy śniadaniu pozrzucała nam wszystkie pisanki ze stolika...
Dziwne, bo te jajeczka sobie leżały jakieś 30cm od krawędzi i to w koszyczku...
EDIT
Zaraz mnie za jakąś nawiedzoną wszyscy wezmą ;-)
|
|
|
|
|
181 months ago
|
W domu rodzinnym mojej mamy (wioska na Podlasiu)jest zwyczaj nie zamykania drzwi na zamek póki ciało zmarłego jest w domu. Przyjechałyśmy z Mamą dzień przed pogrzebem i spałyśmy w pokoju obok trumny. Pod 2 stronie domu spała Ciocia z 2 wujkiem. Kładłyśmy się już spać. Mama szła na papierosa i usłyszała jak otwierają się zewnętrzne drzwi. Cofnęła się do mnie, a ja z radością oświadczyłam, że Ciocia też idzie zapalić. Jednak na zewnątrz nikogo nie było. Pies nie szczekał, a Ciocia spała w najlepsze (sprawdziłyśmy). Do dziś nikt nie potrafi wyjaśnić jak to się stało...
|
|
|
|
|
181 months ago
|
nemezisss fajne uczucie? :)
|
|
|
|
|
181 months ago
|
Pewnej nocy poszlam z kolegą, ktory zwykł widzieć takie różne dziwne rzeczy, na spacer do lasu. Przyczepił sie do nas bezpański pies. Dodam, ze w tych dniach głośno bylo o pumie która uciekła z zoo i akurat grasowala bo naszych okolicach.
Szliśmy ścieżką , na której środku w pewnym miejscu powinno stać drzewo. Stało, a obok niego znajdowało się coś wysokiego, szaro-białego, mętnego. Było to wysokie i szerokie i miało z lekka kształt humanoidalny.
Pomyslalam ze to łany zboża z daleka tak wyglądają. Zbbliżalismy sie do tego miejsca, postać jednak stała tak jak stała i na pewno nie byly to łany zboża.
Nagle nie wytrzymałam i spytałam kolegę "Czy Tobie też wydaje się że jakaś postać stoi przed nami na ścieżce?"
Kolega odskoczył i ze zdziwieniem powiedzial "Myslałem ze Ty tego nie widzisz".
Moj kolega zazwyczaj bowiem nie dzieli się takimi rzeczami od razu, bo uznaje ze to pewnie jego umysł go oszukuje, albo ze tylko on to widzi, bo ma do tego zdolności.
Przeszliśmy jakoby przez miejsce w którym stała postać i poszlismy dalej do lasu.
Jednak zatrzymały nas dziwne odgłosy jakby warczenia i syczenia. Nie mogla to być ani sarna ani dzik. Pies zaczął szczekać i biegać do miejsca w którym rozlegal sie odgłos. Uznalismy że może to byc jakieś zwierze drapieżne i poszliśmy w stronę mojego domu- usiedliśmy na łące. Dopiero gdy ochłonęlismy wpadl nam do glowy pomysl, ze dziwna postać chciała nas przed czymś ostrzec.
|
|
|
|
|
181 months ago
|
u mnie w dzień śmierci mojego dziadka, u drugich dziadków spadła ze świecznika świeczka, sztywno nabita na pal długości 5-6 cm...
|
|
|
|
|
181 months ago
|
Ja jakoś nie przywiązuję wagi do AŻ takich szczegółów... :)
|
|
|
|
|
181 months ago
|
Jak była nabita aż tak głęboko wbita, to aż dziwne że spadła sama z siebie.
|
|
|
|
|
181 months ago
|
Ostatnio moja znajoma opowiadała mi to jak to jej babcia zakupiła sobie jakieś święte medaliki ,których osoby grzeszne i niegodne noszenia tych świętości nie ponoszą.Znajoma zawiesiła na szyi jeden za tych medalików a ten się po prostu zsunął...
|
|
|
pagina: 1
««
1
2
»»
2
|